Kamień i sól

Tytuł: Kamień i sól
Autor: Victoria Scott
Ilość stron: 364
Wydawnictwo: IUVI
Tłumaczenie: Marzena Dziewońska
Rok wydania: 2016
Ocena: 9/10


Tella ma za sobą przerażającą przeprawę przez dżunglę i pustynię. Nie może się już wycofać. W kolejnych etapach wyścigu zmierzy się z ukrytymi niebezpieczeństwami oceanu, mrożącym oddech górskim zimnem oraz... nowymi, pokrętnymi zasadami wyścigu. Co jednak, jeśli niebezpieczeństwo leży jeszcze głębiej? Jak można zaufać komukolwiek, skoro wszyscy mają jakieś sekrety? Co zrobić, gdy osoba, na której najbardziej polegasz, nagle przestaje cię wspierać? Jak wybrać między jednym życiem, a drugim? Wyścig dobiega końca. Tella ma coraz mniej czasu i jeszcze mniej sił. Na początku było stu dwudziestu dwóch uczestników. Kiedy Tella i ci, którzy przeżyli, stają do ostatniego etapu, jest ich zaledwie czterdziesty jeden... i tylko jedna osoba może zwyciężyć.


Pierwsza część była dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Sięgając po drugą bałam się, że nie dorówna poprzedniej, jak się okazało niepotrzebnie, ponieważ ten tom jest nawet lepszy.
Autorka bardzo dobrze wykorzystała swój pomysł na fabułę. W czasie lektury, pojawiły się kolejne intrygujące momenty i pytania, jednak na wszystkie i tak nie dostajemy odpowiedzi, co jest dużym plusem, bo lektura staję się przez to bardziej tajemnicza.
Ta cześć również trzyma w napięciu przez wszystkie strony. Pojawiają się nowe wyzwania, których tajemnica może szokować.
Poznajemy także nowych bohaterów, o których nie było mowy w tomie pierwszym. Są tajemniczy, ale na szczęście w kolejnych częściach książki, stopniowo czegoś się o nich dowiadujemy. Główna bohaterka bardzo się zmieniła w tej części. Bywały momenty, kiedy to stawała się irytująca przez swoje nastoletnie zachowanie, ale i tak było to mniej odczuwalne niż w tomie pierwszym. Nowe postacie zyskały u mnie sympatię. Jedna z nich na początku była denerwująca, ale później tak potoczyły się jej losy, że przytrafił się moment, który naprawdę mnie wzruszył.
W książce jest wątek miłosny, ale nie jest on postawiony na pierwszym miejscu, tylko tworzy tło i jest dopełnieniem całość. Duży plus dla autorki za to, że nie ma w tej serii trójkąta miłosnego. Serce się raduje, gdy można odpocząć od tego.
Styl autorki nie zmienił się. Nadal przyjemnie czytało się tę lekturę. Pani Scott zadbała o to, aby ten tom był bardziej brutalniejszy od poprzedniego. Jest więcej akcji, więcej tajemnic, więcej emocji. Po przeczytaniu tej pozycji nie wiedziałam, jak mam zareagować i co ze sobą zrobić. Tego uczucia od dawna nie doświadczyłam, a to znaczy, że książka jest bardzo dobra, a wręcz genialna. Autora zadbała także o opisy przyrody, które sprawiają, że się rozpływamy i zapominamy o wszystkim. Przez całą książkę targały mną emocje. Samo jej zakończenie jednocześnie mnie zdenerwowało, ale też zaintrygowało, bo ta część nadal nie ujawnia nam wszystkich tajemnic.
Podsumowując ten tom jest lepszy do poprzedniego, co sprawia, że obie książki są warte przeczytania, chociaż ze względu na to, że nie ma w nich trójkąta miłosnego. Lektura wzbudza wiele emocji, tych pozytywnych i tych złych. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się kolejny tom, bo naprawdę chciałabym poznać wszystkie tajemnice, jakie skrywa ta seria oraz chciałabym zobaczyć, czym jeszcze może mieć zaskoczyć autorka.


Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu IUVI.



7 komentarzy :

  1. Dużo słyszałam o tej książce.Ale czy chcę ją przeczytać?Niekoniecznie.Gdybym miała możliwość,to bym przeczytała,ale na swój zakup szkoda mi pieniędzy,bo są książki,które interesują mnie o wiele bardziej.Ale kto wie,może kiedyś uda mi się przeczytać i zmienię do niej nastawienie. :)
    Pozdrawiam cieplutko!
    http://olalive-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak wiele dobrego o tej serii słyszałam :) Lubię takie pozycje i mam nadzieję, że wkrótce dorwę ją i przeczytam.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zabrałam się jeszcze za serię, ale planuję to zrobić. Ogólnie coś mnie do niej ciągnie, sam pomysł na fabułę może mnie nie zachwycił, ale po tylu pozytywnych recenzjach nie jestem w stanie przejść obok niej obojętnie:) No i to, że opisujesz Kamień i sól jako lepszy od poprzedniczki tylko mnie zachęca, ponieważ rzadko spotykam kontynuacje lepsze od pierwszych tomów:) Buziaki!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak - to, że nie ma trójkącika jest ogromnym atutem. Nie znoszę takich wątków. Na razie jestem tylko po lekturze "Ogień i woda", ale z pewnością sięgnę po drugą część :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może jakoś specjalnie mnie nie porwała ale była całkiem spoko. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już niedługo ja wezmę się za ''Ogień i wodę'', a tę pozycję muszę przeczytać.
    Wydawnictwo IUVI <3
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam już sporo o tej książce, jednak nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka