Chata

Tytuł: Chata
Autor: William P. Young
Ilość stron: 300
Wydawnictwo: Nowa Proza
Tłumaczenie: Anna Reszka
Rok wydania: 2011
Ocena: 10/10


Najmłodsza córka Mackenziego Allena Phillipsa Missy została porwana podczas rodzinnych wakacji. W opuszczonej chacie, ukrytej na pustkowiach Oregonu, znaleziono ślady wskazujące na to, że została brutalnie zamordowana. Cztery lata później pogrążony w Wielkim Smutku Mack dostaje tajemniczy list, najwyraźniej od Boga, a w nim zaproszenie do tej właśnie chaty na weekend. Wbrew rozsądkowi Mack przybywa do chaty w zimowe popołudnie i wkracza do swojego najmroczniejszego koszmaru. Jednakże to, co tam znajduje, na zawsze odmienia jego życie. Mack spędza w chacie weekend, uczestnicząc w czymś w rodzaju sesji terapeutycznej z Bogiem, nazywającym siebie Tatuśkiem, Jezusem, który pokazuje się pod postacią żydowskiego robotnika i Sarayu, Azjatką uosabiającą Ducha Świętego.


Ta recenzja będzie krótka i inna niż wszystkie, bo tyczy się niezwykłej książki.
Pożyczyłam ją od koleżanki, bo miałam natchnienie, że muszę ją przeczytać i była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. 
Mack jest mężczyzną, który już dużo doświadczył w życiu. Spotyka go tragedia, po której nie może się pozbierać i obwinia o to Boga. 
Każdy rozdział zaczyna się od cytatu, który jest piękny i zmusza żeby się nad nim zastanowić. Wszystkie uczucia jakie wzbudza ta powieść są niedopisania. Nie istnieją takie słowa, które mogłyby jasno przedstawić emocje. Wszystko zależy od osoby która czyta, bo każdy może znaleźć w niej coś, co dla niego będzie szczególnie niezwykłe. Sądzę, że Chata jest wstanie wpłynąć i odmienić czyjeś życie. Są momenty kiedy wzrusza oraz takie, które zmuszają do głębszego zastanowienia się nad swoim życiem. Przedstawia ona Boga, Jezusa i Ducha Św. w inny sposób niż Pismo Św. Pokazuje spotkanie Macka z Bogiem, jak spotkanie z dobrym przyjacielem, który chce mu pomóc w trudnych chwilach i darzy go szczerą miłością. Główny bohater, sam wykazuje się chęcią zbliżenia do Boga i pokochania Go. W czasie tego spotkania przechodzi przemianę i uczy się wielu ważnych rzeczy, a my razem z nim. Książka uczy wybaczać i pokazuje na czym polega wybaczenie. Uczy też prawdziwej miłości do bliźniego i do samego Boga. Powieść odpowiada również na nurtujące nas pytania m.in. dlaczego istnieje cierpienie?
Podsumowując, książka jest warta przeczytania. Po tej lekturze czuję się całkowicie inaczej i trudno jest mi opisać wszystkie odczucia, jakie mi towarzyszą po jej przeczytaniu, dlatego też ta recenzja jest taka krótka.

9 komentarzy :

  1. Świetna recenzja;D Aż mam ochotę sięgnąć po tę książkę:) Rozejrzę się za nią w bibliotece:)
    http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ksiązka inna niż zwykłe, takiej tematyki jeszcze nie spotkałam, ale mam ochotę się z nią bliżej zapoznać.
    Na razie stosik pęka ale na pewno się tym zajmiemy poxniej :)
    zapiskzgredka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do TAGu!
    http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com/2016/04/tag-2-liebster-blog-award-1-2.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam te książkę na oku od jakiegoś czasu. Uwielbiam książki, które zbudzają masę uczuć. Zapowiada się cudownie. Na pewno kiedyś przeczytam :D
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Od dawna chcę przeczytać! :)
    http://soelliee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Przekonałaś mnie do niej! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce i aż dziw mnie bierze, bo wydaje się być naprawdę dobra :) Mam nadzieję, że kiedyś wpadnie w moje ręce ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już sam opis tej książki zapowiada, że jest to coś niezwykłego, dlatego myślę, że warto po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hym... nie. Nie chce tego czytać. Raczej nie lubię 'edukacyjnych' książek fabularnych, które próbują wzruszać, czy coś.
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka