Grom i Szkwał

Tytuł: Grom i Szkwał
Autor: Jacek Łukawski
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Rok wydania: 2017
Ocena: 7/10


W huku gromów i przy wtórze szkwału ważą się losy królestw po obu stronach Martwej Ziemi.
Arthornowi udaje się uciec z zamku opanowanego przez zdrajców, lecz najgorsze dopiero przed nim. Wkrótce znów wyruszy ku Martwicy, tym razem bez przygotowania, drużyny i wbrew własnej woli. Jednocześnie stary Garhard stara się opanować sytuację w Wondettel. To zadanie tym trudniejsze, że lord Auriss nie powiedział jeszcze ostatniego słowa - podobnie jak wysłannicy sił potężniejszych, niż przeczuwają najwięksi mędrcy. Impas, jak się wydaje, może przełamać tylko obecność księżniczki Azure, która jednak przepadła bez wieści. Co zrobi Arthorn, gdy ją odnajdzie? Czy zdoła nakłonić ją do powrotu? Ile zdecyduje się poświęcić dla królestwa?
Mroczny cień Nife pochłania bezkresne stepy, czyha na sielskie Asnal Talath, sięga podziemnych Serc Dwargów i snuje się po pokładzie latającego okrętu. Wolno podąża ku granicy, za którą śpi niespokojne Wondettel.

 Rok temu miałam możliwość zapoznać się z pierwszym tomem Krainy Martwej Ziemi, który był debiutancką powieścią Jacka Łukawskiego. Książka bardzo mi się podobała, dlatego ucieszyłam się, gdy pojawiły się zapowiedzi tomu drugiego.
Historia rozpoczyna się w tym momencie, co zakończył się tom pierwszy. Przez to, że minęło trochę czasu od wydania Krwi i stali, nie mogłam od początku wbić się w powieść. Przez około 100 stron próbowałam sobie przypomnieć bohaterów oraz niektóre sytuacje z poprzedniej części. Na szczęście potem było już lepiej i wciągnęłam się w lekturę.
Akcja toczy się już od pierwszych zdań i na nowo przenosimy się do świata wykreowanego przez autora.
Poznajemy nowych bohaterów. Jednym z nich jest księżniczka, która od początku mnie denerwowała. Stosunek Arthorna do niej bardzo mi się spodobał, co zbliżyło mnie do niego. Bohater nadal pozostał dla mnie tajemniczy, ponieważ nie wiemy za dużo o jego przeszłości, ale mam nadzieję, że w kolejnych tomach się to zmieni, bo jest to mój ulubiony bohater z tej serii, jak na tę chwilę. Prócz księżniczki pojawiają się również inne postacie, które zostały dobrze wykreowane, a część z nich ma znaczy wpływa na przebieg fabuły.
Klimat, jaki panuje w tej powieści, a także opisy krajobrazów to rzeczy, za które pokochałam tę serię. Jestem pełna podziwu dla autora za utrzymanie języka średniowiecznego, ale również za stworzenie nowych. Niestety żałuję, że autor nie dodał od siebie tłumaczenia pewnych kwestii, ponieważ niektórych nie mogłam zrozumieć z kontekstu.
Podsumowując drugi tom serii Kraina Martwej Ziemi jest utrzymany na takim samym poziomie co poprzedni. Brakowało mi krótkiego wstępu, który pomógłby mi przypomnieć wydarzenia z Krwi i stali, a także tłumaczeń niektórych kwestii z języka stworzonego przez autora. Poza tym akcja nadal się toczy i historia pozostawia po sobie nutkę tajemnicy. Książka ma wiele dobrych momentów, a wszystkie opisy podbiły moje serce. Cieszę się, że pojawił się tom drugi i teraz przyszło mi tylko wyczekiwać kontynuacji.


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu SQN
 

 

9 komentarzy :

  1. Tej serii jeszcze nie czytałam, ale i chyba sobie daruję, bo i tematyka nie do końca moja, a i tyle mam zaczętych serii, że jednak wolę nie dokładać kolejnej. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, też mam kilka zaczętych serii, które pasowałoby skończyć ;)

      Usuń
  2. Pierwszy tom już za mną. Z pewnością sięgnę po "Grom i szkwał"
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mało książek tego wydawnictwa mi się podobało, więc muszę sobie podejść do tej serii na spokojnie. Generalnie nie jest to gatunek, w którym normalnie gustuję, więc chyba sobie póki co odpuszczę. Ale może kiedyś?

    Pozdrowienia!
    Tysiąc Żyć Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ta seria też nie jest dla wszystkich moim zdaniem, ale jednak warto dać jej szanse ;)

      Usuń
  4. Zdecydowanie nie mój typ, choć kto wie, może jak trafię w bibliotece... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto dać jej szanse, choć rozumiem osoby, którym może się seria nie spodobać, bo to nie są książki dla wszystkich :)

      Usuń
  5. Książki czytać okazji jeszcze nie miałam okazji, jednak bardzo mnie ciekawi :D Książka zdecydowanie w moim guście, uwielbiam fantastykę i to jeszcze w takim stylu :D Na pewno jak nadarzy się okazja t po nią sięgnę :D
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tyle książek do przeczytania, że ho ho, więc może kiedyś nie wiem zobaczymy :D

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka